Ostania aktualizacja 9 września 2022
Jak powstały złoża węgla kamiennego w Polsce – Śląsk kojarzy się przede wszystkim z rozwiniętym przemysłem, wielką konurbacją i… węglem. Wcale nie mija się to z prawdą. Nie wszyscy jednak wiedzą, skąd i kiedy pojawiły się tam bogate złoża tak zwanego „czarnego złoża”. A może to nie jedyne miejsce w Polsce, gdzie eksploatuje się pokłady tego surowca?
Kontekst geologiczny
Jak pokazują badania złożowe, pokłady węgla kamiennego powstały w paleozoiku, a dokładniej w karbonie. Wtedy właśnie obszary dzisiejszej Polski znajdowały się w okolicach równika, co przyczyniło się do rozwoju bujnej roślinności. Wszechobecna wilgoć oraz wysokie temperatury przyczyniły się do porośnięcia niemal całej powierzchni lądowej. Obumieraniu wysokich paproci i ich rozkładowi na szczątki towarzyszyły procesy akumulacyjne, przede wszystkim osadzanie się skał nanoszonych przez wiatr i wodę. W dokumentacji złóż można odnaleźć ślady wskazujące na działalność wysokiego ciśnienia na niższe warstwy osadów, w wyniku czego powstawał torf. Proces ten powtarzał się wielokrotnie. Po milionach lat pokłady węgla zostały przykryte kolejnymi warstwami skał, co znacznie utrudnia poszukiwanie złóż. Znajdują się ona na głębokościach przekraczających setki metrów, a ich eksploatacja jest niekiedy nieopłacalna lub niemożliwa z punktu widzenia geologii górniczej. Wynika to z dalszych losów obszarów Polski. W mezozoiku, kiedy płytkie i ciepłe morze tropikalne pokryło znaczną część lądów, zachodziła intensywna sedymentacja osadów. Kolejne warstwy skał, szczególnie wapieni, pokryły starsze od siebie złoża węgla. Jako że ten proces nie zachodził na całym obszarze kuli ziemskiej, w niektórych państwach eksploatacja węgla kamiennego jest znacznie łatwiejsza – znajdują się płycej.
A gdybyśmy żyli miliony lat później?
Okazuje się, że Polska ma też olbrzymie zasoby węgla brunatnego. Powstał on w kenozoiku, a więc o wiele wcześniej niż jego starszy odpowiednik. Sposób tworzenia się pokładów węgla brunatnego nie różni się znacznie od kamiennego. W zasadzie jest jednym z jego etapów. W neogenie, kiedy klimat ponownie się ocieplił, obumierające rośliny tworzyły kolejne warstwy torfu. Ten jednak, ze względu na swój młodszy wiek, nie zdążył przekształcić się w pełnowartościowy węgiel kamienny. Zgodnie z badaniami kopalin, gdybyśmy pozwolili dokończyć mu proces uwęglenia, nasi potomkowie (przy optymistycznym założeniu, że ludzkość przetrwa kolejne miliony lat) cieszyliby się znacznymi pokładami surowca najwyższej jakości. Mowa tutaj o terenach w pobliżu Poznania, Bogatyni oraz Bełchatowa, które mogą poszczycić się najbogatszymi złożami węgla brunatnego. Warto też dodać, że badania kopalin w Wielkopolsce wskazują na obecność pokładów gazu ziemnego i ropy naftowej.
Gdzie znajdują się najzasobniejsze zasoby węgla kamiennego?
Okazuje się, że największym producentem węgla kamiennego w Unii Europejskiej jest… Polska! Na terenie naszego kraju znajdują się liczne kopalnie specjalizujące się w wydobyciu tego cennego surowca energetycznego. Na Lubelszczyźnie najbardziej znanym miejscem wydobycia jest Bogdanka. Okazuje się jednak, że zasoby węgla rozciągają się w pasie od północnej części województwa aż po okolice Lwowa. Są zlokalizowane dość płytko pod ziemią, ale dokładniejsza dokumentacja złóż jest słabo rozwinięta. Natomiast na Dolnym Śląsku zaprzestano wydobycia na skutek zagrożenia eksplozji, głębokości pokładów. Według aktualnej wiedzy z zakresu geologii złożowej, eksploatacja kopalni na terenie Dolnośląskiego Zagłębia Węglowego jest nieopłacalna. Oczywiście największym producentem węgla kamiennego w Polsce są kopalnie zlokalizowane na Górnym Śląsku.
Węglowa historia Śląska
Już w siedemnastym wieku rozpoczęto wydobycie węgla w okolicach Katowic. Geologiczne badania złożowe były na tyle obiecujące, że już w 1779 roku rozpoczęła się budowa ogromnego okręgu przemysłowego skupionego wokół eksploatacji pokładów „czarnego złota”. Miało to miejsce dzięki staraniom Friedricha Wilhelma von Redena, który zachęcał licznych niemieckich naukowców i przedsiębiorców do inwestycji w ten rozwijający się region. Poszukiwanie złóż surowców mineralnych zakończyło się sukcesem, a wkrótce zaczęły pojawiać się kolejne kopalnie węgla kamiennego, przynoszące znaczne zyski. Oczywiście pociągnęło to za sobą gwałtowny rozwój gospodarczy Śląska i zwiększyło jego atrakcyjność w kontekście migracji zewnętrznych i wewnętrznych. Rozpoznanie śląskich złóż sprawiło, że do rejonu przylgnęła łatka polskiego zagłębia węglowego.
Co dalej?
Pomimo zasobów, jakie posiada Polska, wydobycie węgla kamiennego spada z roku na rok. Ma to związek ze zmianami klimatycznymi i ich przeciwdziałaniem oraz nierentownością polskich kopalń. Jako że złoża znajdują się głęboko pod ziemią, eksploatacja pokładów staje się coraz droższa, ale też niebezpieczna. Na przykładzie Dolnego Śląska można zaobserwować, jak dużym zagrożeniem są gazy, takie jak metan. Ich wybuch mógłby skończyć się śmiercią setek górników. Również warunki termiczne nie pozwalają ludziom na przebywanie w miejscach położonych tak głęboko pod ziemią. Ograniczenia idące w parze z geologią kopalnianą utrudniają pełne wykorzystanie potencjału węglowego, jaki posiada nasz kraj. Należy mieć nadzieję, że dalszy postęp technologiczny pozwoli na aktualizację badań i dokumentacji złóż. Czy doczekamy tych czasów? Pytanie pozostaje otwarte.